JAK WYBRAĆ WYKONAWCĘ, ABY WYKOŃCZYŁ WNĘTRZE, A NIE NAS?

0

 

Każda osoba, która zamierza wykończyć swoje upragnione mieszkanie lub dom, staje przed trudnymi wyborami. I nie mówię tu o układzie ścian i ich kolorach,
czy doborze odpowiedniej lampy nad stół.
W tych czynnościach pomoże Wasz architekt wnętrz i dekorator

 

Nie od dziś wiadomo, że bez dobrego fachowca nie powstanie piękne wnętrze, nawet z najlepszym projektantem świata. Wykonawca może zepsuć najlepsze pomysły, które sobie wymarzyliście.

 

 

        Jak zatem zweryfikować, czy polecany przez wszystkich „Pan Zbyszek” sprosta naszym wymaganiom?
(Wszystkich Zbyszków z góry przepraszam:)

 

Jakimi kryteriami kierować się przy wyborze ekip biorących udział w wykańczaniu Waszego wnętrza?

 

Po pierwsze należy zrobić listę specjalistów niezbędnych do zrealizowania projektu. W tym wypadku z pomocą powinien przyjść architekt wnętrz w formie zestawienia lub innego dokumentu przygotowanego na Wasze potrzeby.
Bardzo rzadko zdarza się, aby jedna firma wykonywała wszystko kompleksowo, nie jest to natomiast niemożliwe.

Najczęściej musimy jednak połączyć pracę kilku zespołów wyspecjalizowanych w konkretnych obszarach (i na koniec dnia daje to lepszy efekt bo w specjalizacji siła, wierzcie mi). Zazwyczaj rozsyłamy zapytania ofertowe do kilku firm z poszczególnych obszarów lub korzystamy z ekip polecanych/współpracujących z architektem. Jeżeli dany wykonawca nie jest w stanie przygotować oferty na podstawie rysunków od architekta, jest to sygnał, że na pewno nie powinniśmy skorzystać z jego usług.

 

  1. Wykonawca budowlany (Tutaj należy wspomnieć, że powinien on mieć na stałe w zespole elektryka i hydraulika lub zaufanych ludzi, z którymi na stałe współpracuje w formie podwykonawstwa)
  2. Stolarz (Wszystkie zabudowy stolarskie z MDFu i czasem z litego drewna, blaty – jeśli są z laminatu lub corianu, Lustra – jeśli są częścią mebli, listwy przypodłogowe, niektórzy zajmują się także produkcją drzwi)
  3. Kamieniarz (blaty/parapety/okładziny z kamieni, konglomeratów, spieków kwarcowych)
  4. Tapicer (wszelkie elementy tapicerowane, wnęki, łóżka, wezgłowia, krzesła, fotele, czasem nawet sofy)
  5. Parkieciarz (podłogi z drewna litego, desek warstwowych)
  6. Wykonawca drzwi (firmy specjalizujące się wyłącznie w drzwiach systemowych i nie tylko, czasem także listwy przypodłogowe)
  7. Szklarz (lustro niebędące częścią mebla, szkło, lacobel)
  8. Obróbka metalu (wszelkie elementy metalowe, malowane proszkowo, szklane ściany ze szprosami)
  9. Inni (w zależności od zapotrzebowania konkretnego projektu np. specjalista ds. home intelligence)

 

 

        EKIPA WYKOŃCZENIOWA

W pierwszej kolejności zaklepujemy termin u wykonawcy budowlanego (potwierdzony umową z karami umownymi za niedotrzymanie terminu), określamy jego obowiązki oraz oczywiście budżet (zakładam, że wynagrodzenie zostało ustalone przed wyborem konkretnej ekipy).

 

Powinniśmy uwzględnić wszystko, od rozbiórki istniejących elementów (w przypadku mieszkania z rynku wtórnego) poprzez zorganizowanie kontenera, położenie nowej elektryki, przesunięcie przyłączy wod.-kan., szpachlowanie, malowanie, tapetowanie, biały montaż, aż po zawieszenie ostatniego żyrandola i co najważniejsze, kto jest odpowiedzialny za zakup materiałów budowlanych (nie mylić z elementami wykończenia jak gres czy deska podłogowa).

Prawda jest taka, że wykonawca budowlany sam powinien określić całą litanię swoich działań, warto natomiast być uczulonym na zapisy w stylu „tego akurat nie robimy”.

 

Informujemy go również, jakie inne firmy będą brały udział w wykańczaniu mieszkania, gdyż jego prace przez cały okres trwania remontu będą przeplatane czynnościami innych wykonawców. Wspólnie ustalacie kolejność działania poszczególnych ekip.

 

Należy też ustalić, jakich materiałów potrzebuje wykonawca fizycznie na budowie, aby móc rozpocząć prace.

Nierzadko wykonawcy budowlani mają swoich zaufanych szklarzy, kamieniarzy i innych. Warto sprawdzić te kontakty.

 

 

        EKIPY STOLARSKIE

W przypadku stolarzy sprawa ma się nieco inaczej. Ci zazwyczaj zajmują się elementami z mdfu, laminatu i niekiedy litego drewna. Aby sprawdzić jakość wykonywanych przez nich usług musimy przede wszystkim zobaczyć realizacje. Rozbieżność wycen tego samego projektu jest czasem przerażająca. Za tę samą przeciętną kuchnię poszczególni stolarze życzą sobie od 19 do 50 tys. zł.

Oczywiście często ta różnica z czegoś wynika. Być może z użytych systemów (warto się upewnić, że są to np. BLUMy, a nie „systemy typu blum”) lub braku uwzględniania w cenie montażu (zazwyczaj 10%-15% wartości zlecenia, jeśli nie było wcześniej ujęte).

Sama jakość lakierowania również jest istotna. Lakier frontów zarówno w macie jak i w połysku powinien być zastosowany od zewnątrz jak i wewnątrz szafki. Takie wykonanie zazwyczaj świadczy o wysokiej jakości.
W przypadku wyboru frontów lakierowanych na wysoki połysk warto upewnić się, że będą one dodatkowo polerowane.

 

Istotną kwestią są próbki. Jeśli nasza kuchnia czy szafa jest w kolorze innym niż biały (choć biały też potrafi być trudny, ponieważ ma mnóstwo odcieni) stolarz przed wykonaniem mebli powinien wykonać próbki do zaakceptowania przez klienta.

 

Do tych wszystkich ważnych lub mniej ważnych elementów dochodzi umowa oraz termin realizacji. Terminowość to niestety bardzo słaba cecha stolarzy (z góry przepraszam wszystkich stolarzy), co niekiedy wynika z obłożenia konkretnej ekipy – o bardzo dobrego stolarza nie jest dzisiaj łatwo. Przy współpracy z architektem wnętrz powinniście dostać namiary na dobre ekipy stolarskie, z którymi dany architekt współpracuje od lat. Tu warto wspomnieć, że mimo polecenia każda ekipa powinna z Wami podpisać odrębną umowę, co sprawi, że znajomość z architektem nie będzie argumentem do wydłużenia terminu realizacji.

 

 

Bez względu na branżę najważniejszą rzeczą (dla nas architektów, ale też inwestorów) jest dostosowanie się do projektu. Nie ma nic gorszego niż wykonawca, który próbuje zmienić projekt. Coś nad czym pracowaliście z projektantem przez kilka miesięcy, nagle okazuje się „niemożliwe do wykonania” i Pan zaleca zrobić to inaczej. W przypadku kiedy architekt nie sprawuje pełnego nadzoru nad projektem łatwo ulec leniwemu wykonawcy, któremu po prostu nie nie zależy na efekcie końcowym, a jedynie szybkim zakończeniu prac.

 

Wierzcie mi lub nie, ale to jest chyba najczęstsza cecha która przewija się niemal przy każdym projekcie. Pamiętajcie, że architekci mają (powinni mieć) doświadczenie i trzeba im w tej kwestii zaufać. W zasadzie wszystko da się zrobić, przy odrobinie współpracy ? Oczywiście może zdarzyć się, że projektowany element jest trudny do wykonania, ale takie kwestie należy wyjaśnić wspólnie z architektem i wykonawcą.

 

Każdy z pozostałych wykonawców kieruje się podobnymi kryteriami.

 

W przypadku poszczególnych wycen/ofert jakie otrzymacie, należy ustalić:

– kiedy nastąpi realizacja?

– jakie materiały zostaną użyte?

– czy i jaką gwarancją zostaje objęta wykonana praca?

– czy wszystko zostanie wykonane zgodnie z projektem?

– czy uzgodniona kwota za usługę może ulec zmianie?

– jakich elementów nie obejmuje wycena/oferta (np. montaż, transport)?

 

W tym miejscu należy wspomnieć, że wykreślona książka projektowa otrzymana od architekta wnętrz jest niejako Waszą podkładką w przypadku błędnie wykonanej pracy przez wykonawcę. Praca niezgodna w projektem bez pisemnego zezwolenia klienta wystarczy zazwyczaj, aby obciążyć wykonawcę kosztami, jeżeli taka będzie potrzeba.

 

Na koniec warto dodać, iż istnieją oczywiście wyspecjalizowane firmy, które świadczą kompleksowe usługi od projektu, przez nadzór, realizację zamówień, koordynację prac, zatrudnianiem i delegowaniem poszczególnych ekip (własnych lub zewnętrznych). Nie chcę przytaczać tutaj opinii, iż jeśli ktoś jest od wszystkiego, to znaczy że do niczego :). Warto natomiast zastanowić się dla kogo jest taka usługa i co się z nią wiąże. Oczywiście jest to wersja dla leniwych :), a to co z nią się wiąże to wyższa cena, ponieważ w każdej czynności kryje się marża wspomnianej firmy. I nie ma co się dziwić, bo projekt z pełną koordynacją angażuje inną liczbę osób w innym oknie czasowym.

 

Wybór zawsze należy do Was, ale niezależnie od modelu współpracy warto stosować zasady, które nakreśliłam wcześniej.

Dodaj komentarz